Bardzo jestem wdzięczna za odpowiedź! :)
29% wyliczył mi program z forum na podstawie wymiarów.
Ankiety nie wypełniałam, bo myślałam najpierw o krótkich pytaniach, ale słusznie, już wypełniam :
Wiek : 22
Waga : 65
Wzrost : 185
Obwód w biuście : 89
Obwód pod biustem : 74
Obwód talii w najwęższym miejscu : 70
Obwód na wysokości pępka :88
Obwód bioder : 107
Obwód uda: 59,5
Obwód łydki: 35
Biceps: 27,5
W którym miejscu najszybciej tyjesz : pośladki, uda, "boczki" pod talią
W którym miejscu najszybciej chudniesz : biust, dekolt
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) obecnie zero
Co lubisz jeść na śniadanie: jajka, warzywa (pomidory), ryba
Co lubisz jeść na obiad : makarony :(, do tej pory minimalne ilości mięsa (mogło dla mnie nie istnieć). Ostatnio bardzo gustuję w rybach (pieczone, wędzone), z warzywami w dużych ilościach. Kuchnia chińska, włoska. Ubóstwiam zupy (ale nie wiem, jak policzyć ich zawartość kal. i składników.
Co jako przekąskę : owoce, orzechy wolałam zjeść coś rozsądnego (ale zawsze węglowodany typu kanapka z serem), ale na zajęciach i w pracy kupowałam śmieci).
Co jako deser : słodycze... już nie. Ale od czasu do czasu będę chciała skusić się na pd. 3 kawałków gorzkiej czekolady jako porcja czy też filiżanka kakao. Jako deser może być owoc.
Ograniczenia żywieniowe : nie mogę jeść mandarynek, pomarańczy (mega wzdęcia), z nabiałem chyba też nie najlepiej (czuję się zmęczona), zresztą trudno to ocenić w momencie, gdy jadłam tak nieracjonalnie.
Stan zdrowia : b. częste wzdęcia (praktycznie cały czas), obrzęki nóg (ale trudno się dziwić przy tym, co jadłam)
Preferowane formy aktywności fizycznej: ćwiczenia siłowe, hiit - bieganie czy przysiady .
1-2 w tygodniu za ok. miesiąc będzie wspinaczka (chłopak się wspina, chciałabym z nim 1 w tygodniu) i basen (podobnie jak poprzednio, mogę 1-2 w tygodniu),
sport walki (ale za parę miesięcy, jak się wzmocnię, krav maga lub taekwondo).
Ćwiczenia z workiem treningowym by mi odpowiadały, ale pewnie z tym się trochę wstrzymam ze względu na brak zgody na wkręcenie haka
. Obecnie mam minimalną ilość czasu - studia i praca, czasem wracam ok. 22-23 do domu, więc trening mógłby być nieco nieregularny, ale na pewno wygospodaruję te 4-5 razy w tygodniu.
Podobają mi się HIIT robione przez babkę z
www.bodyrock.tv
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : kupiłam odżywkę białkową Perfect Whey protein (22g białka na porcję), mam L-karnitynę, kwasy omega 3
Stosowane wcześniej diety : mało jedzenia - dużo węglowodanów + b. dużo słodyczy..
1. Bilans zerowy? Nie wiem do końca, jak go obliczyć ze względu na to, iż nie mam ułożonego jeszcze planu treningowego.
BMR mam 1544. Nie wiem, jakim jestem typem sylwetki (może wymiary podpowiedzą?)
2. Pytałam, czy kobiety mogą, bo w którymś z dzienników wyczytałam, że kobietom tego typu dieta nie służy.
Lubię węglowodany, pytanie, czy naprawdę nie ma różnicy między lc a zbilansowaną jeśli chodzi o efekty? Czy po prostu efekty przychodzą później. Teraz się trochę naczytałam - jak zapewne każda osoba bez doświadczenia - i węglowodany jawią mi się prawie jak wróg
Oczywiście żartuję, wiem, iż są b. potrzebne przy dużej aktywności fizycznej, ale boję się przekroczyć tę granicę, gdzie zamiast służyć, pogorszą sprawę. Z biodrami i udami miałam zawsze problemy i chcę je w końcu odsłonić z tłuszczu. Mam dużą dysproporcję pomiędzy górną a dolną połową ciała i chciałam maksymalnie przygotować się do redukcji.
Przeczytałam, że zakazane są ziemniaki i kukurydza - czy faktycznie? Bo chyba jeśli wliczy się je do zapotrzebowania, to nie powinno być problemu.
3. Nie oczekuję, że mi biust skoczy o 3 rozmiary
Chodzi mi właśnie o ładny, "miękki dekolt." Po prostu ładny, normalny wygląd. Pytanie, czy rozwój mięśni klatki piersiowej nie spowoduje spadku obwodu? Na pewno będzie efekt wizualnego ujędrnienia, ale czy w drugą stronę też nie pójdzie?
4. Wiem, że 10 kg to śmiech na sali, ale od czegoś muszę zacząć, bo na razie jestem kompletną kaleką
Zastanawiam się, czy na początek dobry był by taki gryf, a potem mogłabym dokupić talerzy. Pytanie tylko, na jakiej mniej więcej wadze ciężarów mogę się zatrzymać, bo nie będę w nieskończoność dokupywać b. drogich talerzy. A zdecydowanie wolałabym ćwiczyć w domu.
Tak, chciałabym mieć umięśnioną sylwetkę, może lekki kaloryfer, a do tego mieć choć jakiś pożytek ze swoich mięśni, a nie, że nawet nie jestem się w stanie podciągnąć, nie mówiąc już o wadach postawy.
Wiem, że na razie mnie nie widziałaś, ale wg Ciebie w pół roku da się zrobić ze mną coś rozsądnego?
Pozdrawiam :)
Zmieniony przez - kopiejka w dniu 2011-03-26 21:45:12
Zmieniony przez - kopiejka w dniu 2011-03-27 16:29:38